
Z żalem przyjęliśmy wiadomość, że zmarła Maria Kozłowska, nasza Koleżanka, zasłużona, wieloletnia bibliotekarka Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, Miejskiej Biblioteki Publicznej i Koszalińskiej Biblioteki Publicznej.
Maria Kozłowska z domu Nowicka urodziła się w 1939 roku w Berezie Kartuskiej.
Rodzice byli nauczycielami. Na początku wojny ojciec został wywieziony na Syberię i matka sama musiała zająć się wychowaniem obydwu córek. Po wojnie przyjechały do Koszalina. Tu Maria skończyła liceum ogólnokształcące im. St.Dubois i rozpoczęła studia w Wyższej Szkole Rolniczej w Szczecinie. Niestety z powodów rodzinnych udało się jej skończyć tylko dwa lata.
W 1958 roku zatrudniła się w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Koszalinie, w Filii nr 4 na Rokosowie, której była kierownikiem.
W 1965 roku została kierownikiem Filii nr 9 przy ulicy Mariana Buczka (obecnie ul. Sportowa). W czasie pracy zdobyła wykształcenie bibliotekarskie na poziomie średnim.
Zawsze uśmiechnięta, pełna wigoru i niespożytej energii, prowadziła swoja filię na najwyższym poziomie. Książki, katalogi i dokumentacja były zawsze bez zarzutu, z czego była bardzo dumna. Opowiadała, że nawet kontroler z NIK-u nie znalazł żadnego uchybienia. Ponadto Pani Maria uwielbiała swoich czytelników, organizowała lekcje biblioteczne. Dla nas, młodych wówczas bibliotekarek, była niekwestionowanym wzorem. Chętnie dzieliła się swoją ogromną wiedzą biblioteczną i anegdotkami z życia biblioteki.
Cenili ją również zwierzchnicy. Znalazłam opinię z 1971 r. o pani Marii jej bezpośredniej kierowniczki – Barbary Król: „Posiada pełne kwalifikacje bibliotekarskie. Zdolna, pracowita, szybka w pracy. Koleżeńska, lubiana przez czytelników.” Na emeryturę odeszła w 1999 r.
Za swą działalność otrzymała między innymi: Złoty Krzyż Zasługi, odznakę „Zasłużony Działacz Kultury”, „Za zasługi dla województwa koszalińskiego”, „Za zasługi dla Miasta Koszalina”.
Dla nas pozostanie zawsze uśmiechniętą, życzliwą Starszą Koleżanką, skorą do pomocy, chętnie i z sympatią radzącą w problemach bibliotekarskich i życiowych, naszą „Biblioteczną Marysią”.
Na podstawie archiwum Koszalińskiej Biblioteki Publicznej

