„Saturnin” - Jakub Małecki
„Saturnin” - Jakub Małecki

Małecki, jak zawsze w świetnej formie! Trzydziestoletni przedstawiciel handlowy o egzotycznym imieniu Saturnin, otrzymuje wiadomość, że zaginął dziadek. Osobnik mrukliwy, żylasty, ostry jak brzytwa, nic nikomu nie mówiąc, przepadł bez wieści, a z nim samochód… Porwanie dla okupu? Nie, to nie ten rodzaj literatury… W poszukiwania dziadka angażują się córka Hanna i wnuk Saturnin. Dostają informacje od nieznanych ludzi, podążają za nimi i trop po tropie odkrywają tajemnice rodzinne, coś co zawsze wisiało w domowej atmosferze. Niedopowiedzenia, nierozwijane wątki, urywane wpół zdania, ból skrywany za milczeniem. W czasie poszukiwań odsłaniają się przeżycia, uczucia, losy członków rodziny, skrywane pod maską obojętności, poprawności, błahych rozmów. Czy członkowie „Rodziny Wstydów”, jak ich nazywa Saturnin, przełamią się wreszcie i szczerze ze sobą porozmawiają? Warto przeczytać książkę Jakuba Małeckiego, aby prześledzić tę przemianę, ponieważ zawiera ona myśli, sformułowania, zachowania i postawy znane nam z autopsji, albo z widzenia. To bardzo zajmująca lektura, napisana przez autora, jak zwykle, bez zbędnych ozdobników, trafiająca w sedno, co mnie zawsze dodatkowo urzeka.

Jak napisał Lew Tołstoj „Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.” Z ich historii powstają świetne książki, które warto czytać. Gorąco polecam lekturę „Saturnina” Jakuba Małeckiego.

Bardzo Państwu polecam tę książkę!

Małgorzata Zychowicz
Bibliotekarka