„Szeptacz” - Alex North
„Szeptacz” - Alex North

„Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem…”

Sięgnęłam po „Szeptacza” Alexa Northa, ponieważ to była jedna z głośniejszych premier jesieni 2019.

Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Nie może też znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą. Miasteczko Featherbank wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu chłopców. Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz. Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca…

W internecie opinie na temat „Szeptacza” są bardzo różnorodne. Jedni się nią zachwycają, inni są nią zawiedzeni, a niektórzy są gdzieś pośrodku. A jak jest w moim przypadku? Nie zachwyciła mnie jakoś mega, ale też i nie zawiodła. Książka wciągająca prawie do końca. Prawie, bo jak dla mnie autor mógł bardziej popracować nad zakończeniem. Sięgając po „Szeptacza” pamiętajmy, że to nie tylko niepokojący thriller. To również wzruszająca historia o stracie i przeżywaniu żałoby. Jeśli tylko lubicie ten gatunek literacki i kręci Was dreszczyk emocji podczas lektury to koniecznie ją przeczytajcie.

Dorota Tryniszewska
Bibliotekarka

„Szeptacz” - Alex North