10 października minęła 50. rocznica śmierci francuskiej artystki Edith Piaf. Pomimo, że o najsłynniejszym francuskim "wróbelku" jest dużo publikacji to wiele faktów o jej życiu nadal pozostaje tajemnicą. Ponadto życie Edith Piaf osnute jest legendami, które tworzą swego rodzaju mit - ale czy warto to wszystko podważać? Najważniejsze jest to, że jej głos (bardzo charakterystyczny) potrafł trafić do wielu ludzi. Warto także wspomnieć o jej wizerunku. Na scenie była skromną kobietą w czarnej sukience. Edith Piaf tłumaczyła swój sceniczny wizerunek tym, że... nie chce rozpraszać widzów. W jednej z biografii znalazłam także ciekawostkę, że Edith Piaf uwielbiała dziergać na drutach. Zaś nie znosiła zimna i przeciągów. O tych i innych ciekawostkach, a także o muzyce rozmawialiśmy z czytelnikami "książek mówionych" w ostatnią środę, czyli 17 października. Nasze spotkanie umiliły również niektóre utwory Edith Piaf takie jak "La vie en rose" i "Milord".

Z tej okazji polecam płytę Edith Piaf "Songs of a sparrow" numer płyty to: 1030 i 1031. Jest to album dwupłytowy, na który składają się te popularne jak i te mniej znane piosenki francuskiego "wróbelka".

Pozdrawiam

K.